W miniony piątek, 9 lutego, policjanci z Pilawy odebrali niepokojące zgłoszenie o kobiecie ubranej zdecydowanie nieodpowiednio na obecnie panującą porę roku. Miała na sobie koszulkę z krótkim rękawem i klapki! Co więcej, nie wiedziała jak się nazywa, ani gdzie mieszka. Zziębnięta błąkała się po ulicach jednej z miejscowości w gminie Pilawa.
Mundurowi pośpiesznie pojechali na miejsce, gdzie była widziana. - Zastali tam zdezorientowaną i zagubioną kobietę, która nie potrafiła wyjaśnić, co robi w tym miejscu i dlaczego wyszła z domu - przekazała podkom. Małgorzata Pychner z garwolińskiej policji. - Ze względu na panujące warunki atmosferyczne policjanci zaopiekowali się kobietą. Kiedy poczuła się bezpiecznie, zaczęła przypominać sobie, jak ma na nazwisko. Dzięki temu policjanci ustalili, pod jakim adresem mieszka - dodała policjantka.
Okazało się, że 50-latka pochodzi z powiatu otwockiego. Tam też zawieźli ją funkcjonariusze i przekazali pod opiekę rodziny.
Policja przypomina
Garwolińska policja przypomina, że częstą przyczyną zaginięć są problemy z pamięcią. Osoba zaginiona może mieć kłopot z samodzielnym powrotem do domu. W takich przypadkach występuje też brak umiejętności rozumowania czy oceny sytuacji. W czasie zagubienia się zdrowie i życie tych osób jest zagrożone z uwagi na podatność na wypadki, ekspozycję słoneczną czy wyziębienie. Niezwykle ważna jest reakcja osób postronnych i wezwanie pomocy.