W ciągu miesiąca wzmożonych kontroli strażnicy stosowali blokady ponad 2,5 tysiąca razy. To więcej niż w całym ubiegłym roku - czytamy w komunikacie straży miejskiej. Takich akcji będzie jeszcze więcej. Strażnicy kupują 90 blokad, a kontrolami parkowania zostaną objęte kolejne obszary miasta.
Strażnicy miejscy nakładali blokady między innymi na wyłączonej z parkowania ulicy Chmielnej czy na zatoczce autobusowej przy Złotych Tarasach. W sobotę (24.03) straż miejska działała również przy centrum handlowym przy ul. Marszałkowskiej – podała na Twitterze wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Władzom miasta chodzi o to, żeby samochody nie parkowały w miejscach niewyznaczonych. To utrudnia poruszanie się innym uczestnikom ruchu, w tym pieszym. Samochody zaparkowane przy skrzyżowaniach ograniczają widoczność, co jest szczególnie niebezpieczne dla kierowców, którzy wyjeżdżają z dróg podporządkowanych.
– Wyniki pokazują, że to nie jest walka z wiatrakami. Codzienne nakładanie kar, zakładanie blokad i odholowywanie nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów sprawia, że kierowcy przypominają sobie o zasadach ruchu drogowego i zaczynają się do nich stosować - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. - Straż miejska szczególnym nadzorem obejmie teraz przejścia dla pieszych, zablokowane chodniki i ulice w pobliżu szkół – dodaje.
W ubiegłym roku co 2 minuty do straży miejskiej wpływało zgłoszenie o nieprawidłowo zaparkowanych pojazdach. Rok 2017 był rekordowy – straż przyjęła niemal 300 tys. zgłoszeń dotyczących tylko naruszeń w ruchu drogowym.