Nauka pierwszej pomocy w pędzącym pociągu
Punktualnie o 9.57 z przystanku Warszawa Młynów ruszył pociąg linii S4 w kierunku Zegrza Południowego, a w nim ekipa z biura komunikacji SKM, zapalona do przekazywania warszawiakom, jak nieść pomoc używając defibrylatora, który jest już w każdym ich pociągu. Profesjonalny instruktor jeszcze nie zdążył dobrze rozłożyć swoich akcesoriów do pokazu, a już wokół niego zebrała się grupa zaciekawionych obserwatorów. I nikomu nie wadziło, że ktoś przeszkadza im w podróży. Wręcz przeciwnie, pasażerowie byli wdzięczni za tę nietypową akcję.
Pasażerowie zadowoleni z nietypowej akcji
Podczas kilkudziesięciominutowej trasy podróżni nauczyli się jak przystąpić do pierwszej pomocy, jak wezwać służby ratunkowe, poprawnie ocenić stan osoby poszkodowanej, jak użyć defibrylatora, czy przeprowadzić reanimację do przyjazdu ratowników. - To bardzo przydatna wiedza, która nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać. Taka akcja to świetny pomysł. Jest za darmo. Można o wszystko dopytać – przyznała w rozmowie z dziennikarzem „Super Expressu” Agnieszka Wiśniewska (37 l.), której 3-letni syn Archibald z zaciekawieniem obserwował co pokazuje instruktor.
Pomoc przy zakrztuszeniu
Pasażerowie mogli zobaczyć też nietypowe – czerwone akcesorium, które założyła na siebie dyrektorka biura komunikacji Beata Kurek. - Za namową „Super Expressu” postanowiliśmy rozszerzyć pokaz pierwszej pomocy o prawidłowe zachowania w przypadku zakrztuszeń. Do tego sama wcieliłam się w rolę zakrztuszonej i z pomocą nietypowej, czerwonej kamizelki zademonstrowaliśmy z instruktorem co powinno się robić w tej sytuacji – powiedziała dyrektorka.
Powstała mapa defibrylatorów
Akcja SKM-ki cieszy się dużym zainteresowaniem, w szczególności w mediach społecznościowych. Dlatego tym śladem poszli też urzędnicy ze stołecznego ratusza, którzy postanowili uruchomić mapę AED, na której znajdziemy najbliższy dla nas defibrylator. Mapa znajduje się w aplikacji miejskiego centrum kontaktu 19115. Do tej pory zaznaczono na niej 370 urządzeń. Aplikacja pokaże najkrótszą drogę do nich. W dodatku użytkownicy sami mogą zgłaszać brakujące – nowe lokalizacji defibrylatorów, robiąc mu zdjęcie i uzupełniając potrzebne dane.