Znaleźliśmy dodatkowe środki. Na ostatniej sesji radni przyznali 200 mln zł na dokapitalizowanie spółki i można było dziś podpisać umowę na budowę tramwaju do Wilanowa – powiedział we wtorek, 29 marca, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Łącznie trasa ma kosztować 685 mln zł. Taka kwota do tej pory nie była osiągalna dla tramwajarzy. Dlatego powstał pomysł podzielenia inwestycji na etapy. Po ukończeniu pierwszego, tramwaj miał dojechać jedynie na Stegny. Teraz nie ma takiej potrzeby. Do końca 2023 roku robotnicy z firmy Budimex mają wybudować 7,5 kilometrową trasę, która dowiezie pasażerów prosto do miasteczka Wilanów. - Wykonawca rozpoczął już prace w terenie. Zielonym torowiskiem, będzie jeździło 50 nowych tramwajów z Korei – powiedział prezes Tramwajów Warszawskich Wojciech Bartelski, który nie zdradza jednak jeszcze jakie dokładnie linie będą tam kursowały.
Okazało się jednak, że inwestycja mimo solidnego zastrzyku gotówki, ze strony stołecznych włodarzy, wciąż będzie miała pewne braki. W projekcie zaplanowana była budowa odnogi tramwajowej na Stegny, biegnącej wzdłuż ul. św. Bonifacego. Będzie musiała jednak poczekać. - Nie mamy na to aktualnie pieniędzy. Utrzymujemy rezerwy na ewentualny wzrost kosztów – dodał prezes TW.
Linia tramwajowa do Wilanowa będzie rozpoczynała się przy skrzyżowaniu ul. Puławskiej i Goworka. Później trasa ma przebiegać ulicami Spacerową, Belwederską i Sobieskiego, aż do miasteczka Wilanów. Po ukończeniu prac, dojechanie stamtąd do centrum miasta ma zająć pół godziny.