32-letni Mariusz D. od niemal roku był poszukiwany listem gończym dla sądu z warszawskiej Pragi Południe. Mężczyzna ukrywał się przed policją, wiedząc, że ma do odbycia karę 3 lat więzienia za rozbój. Kryminalni z legionowskiej komendy zatrzymali go na terenie Białołęki. Mariusz D. już usłyszał 10 zarzutów kradzieży z włamaniami do domów na terenie Serocka i Pułtuska. Przyznał się do stawianych mu zarzutów. Do czasu napłynięcia z innych jednostek policji materiałów pozostałych 20 spraw, trafił do jednego z warszawskich aresztów, by tam odbywać karę za rozbój.
Według ustaleń kryminalnych włamania dokonywane były na terenie powiatu legionowskiego, pułtuskiego, nowodworskiego, wyszkowskiego, mińskiego i wołomińskiego. Łupem sprawcy padała biżuteria, elektronika, pieniądze i inne wyposażenie domów. Tylko w pierwszych 10 sprawach straty oszacowano na ponad 100 tys. zł. W mieszkaniu Dariusza M. policjanci zabezpieczyli kilkanaście sztuk różnej biżuterii. Teraz będą starać się, by pokrzywdzeni odzyskali skradzioną im własność.
Mariusz D. najbliższe trzy lata spędzi w areszcie. O jego odpowiedzialności za włamania do domów zadecyduje sąd. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.