Po godz. 2.30, strażnicy z ekopatrolu patrolowali okolice schroniska na Paluchu. W pewnym momencie zauważyli jadącego ul. Na Skraju volkswagena. Na wysokości ul. Rybnej auto zatrzymało się, a kierowca włączył światła awaryjne. Ponieważ samochód tamował przejazd strażnicy miejscy podeszli do niego. Na ich widok młody kierowca wystraszył się i próbował odjechać, ale silnik po chwili zgasł i nie dał się ponownie uruchomić. Podejrzewać, że mogą mieć do czynienia z nietrzeźwym strażnicy wydali polecenie opuszczenia pojazdu. W aucie pozostała trójka nastolatków, którzy byli pasażerami. Kierowca z trudem stał na nogach. Silny zapach alkoholu nie pozostawiał wątpliwości co jest przyczyną jego problemów z utrzymaniem równowagi. Mężczyzna twierdził, że wypił poprzedniego dnia wieczorem dwa piwa. Badanie jakie przeprowadzili alkomatem wezwani policjanci wykazało jednak dwa promile alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu. Mężczyzna został przewieziony do komendy rejonowej policji.
100-tysięczny pasażer wsiadł do metra! To wielka chwila
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.
ZOBACZ TEŻ JAK WARSZAWIACY ZACZĘLI WYCHODZIĆ NA ULICĘ MIMO EPIDEMII: