Rafał Trzaskowski, niedawno złożył wizytę w Kijowie. Razem z prezydentem Pragi Zdenkiem Hřibem spotkał się wówczas z merem stolicy Ukrainy Witalijem Kliczko. Obaj politycy wyrazili solidarność z Ukrainą. Zaprosili też Kijów, by przystąpił do powołanego ponad dwa lata temu Paktu Wolnych Miast, do którego - oprócz Warszawy, Pragi, Budapesztu i Bratysławy, należy obecnie dwadzieścia kilka miast Europy i Świata. W środę prezydent Warszawy był pytany w TVN24 jak można obecnie pomóc Ukrainie. Trzaskowski zauważył, że nikt nie wie jak rozwinie się konflikt wokół naszego wschodniego sąsiada. Jak wskazał, odpowiedzialność za kwestię uchodźców i polityki migracyjnej ponoszą państwo i rządzący. - To rząd polski musi mieć tutaj klarowną strategię jak postępować i przyjąć różne scenariusze rozwoju sytuacji. Natomiast my też będziemy w tym uczestniczyć i bylibyśmy zainteresowani tym, czy Kijów ma w ogóle jakieś potrzeby. No i przede wszystkim chcieliśmy utworzyć kanał komunikacji na wypadek gdyby miało się zdarzyć coś nieoczekiwanego - zaznaczył Rafał Trzaskowski.
Polecany artykuł:
Warszawa przyjmie uchodźców z Ukrainy?
Na pytanie, czy Warszawa ma możliwości, by przyjmować uchodźców, gdyby była taka potrzeba Trzaskowski odparł: "Myśmy zadawali pytania rządowi w momencie, gdy sprowadzał Afgańczyków, którzy pomagali polskim wojskom. Niestety na część pytań nie uzyskaliśmy odpowiedzi dlatego, że to rządzący są odpowiedzialni za nadanie statusu uchodźcom, natomiast my możemy potem pomagać jeśli chodzi o miejsca, w których uchodźcy mogliby się znaleźć".
Wojna na Ukrainie - czytaj RELACJĘ NA ŻYWO - przez całą dobę!
"Jeżeli miałoby to dłużej potrwać, to jest pytanie o szkoły, przedszkola, pomoc w szpitalach, o tłumaczy, o setki doraźnych spraw, które trzeba wyjaśnić. My nauczeni tym, co działo się podczas epidemii, gdy rządzący nie przedstawili żadnej strategii i niemalże z dnia na dzień wymagali od nas konkretnych działań, pytamy rząd o to, jaką ma strategię. Bo my oczywiście chcemy pomóc, a oprócz tego jesteśmy w kontakcie ze swoimi miastami partnerskimi" - mówił Trzaskowski. Zaznaczył, że każdy samorząd w Polsce ma jakieś miasto partnerskie w Ukrainie - w przypadku Warszawy jest to Kijów - i pyta ukraińskich sąsiadów, czy mają obecnie jakieś konkretne doraźne potrzeby.
Trzaskowski był też pytany o obywateli Ukrainy, którzy mieszkają i uczą się w Warszawie w kontekście ewentualnego udzielenia im pomocy w razie zaostrzenia się konfliktu. Prezydent Warszawy powiedział, że według szacunków miasta w stolicy jest ok. 100 tys. Ukraińców, a większość z nich ma uregulowany status. Podkreślił, że "to jest pytanie do rządu, jak by w tej sytuacji postąpił" i w razie pogorszenia sytuacji na Ukrainie można byłoby występować w Polsce o azyl, czy wydłużać ich pobyt. "To są wszystko pytania, na które musi odpowiedzieć rząd" - wskazał. "Natomiast my chcielibyśmy uzyskać jasne zapewnienia, że rząd ma strategię dlatego, że wtedy samorządy mogłyby się na to przygotować. Bo nie jest problemem przyjęcie kilku tysięcy uchodźców, natomiast gdyby ta fala była naprawdę poważna, to wtedy oczywiście trzeba im pomagać na granicy, ale potem jest pytanie co dalej - czy nasze ośrodki, które przyjmują uchodźców będą na to gotowe, jeśli będzie to fala duża" - zaznaczył Trzaskowski.