Nie wiadomo, jak długo potrwa epidemia i czy w końcu doczekamy się częstszych testów na obecność koronawirusa. Urzędy dzielnicowe skupiają się głównie na zakupie maseczek ochronnych dla służby zdrowia, mieszkańców i pracowników administracyjnych. Nadal brakuje jednak testów, które pozwoliłyby zdiagnozować i odizolować osoby, które są bezobjawowymi nosicielami groźnego wirusa.
ZOBACZ TEŻ: DRAMATYCZNA reanimacja na chodniku! Zobacz ZDJĘCIA
Urząd Miasta ma jednak na głowie inne inwestycje. Mieszkańcy są zaniepokojeni, ponieważ właśnie ruszył projekt budowy 517 stacji ładowania pojazdów elektrycznych. - Zgodnie z ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych w Warszawie ma powstać 1000 punktów, umożliwiających ładowanie pojazdów napędzanych energią elektryczną – poinformował stołeczny Urząd Miasta. 14 kwietnia rozpoczęły się konsultacje społeczne na temat lokalizacji nowych stacji. Konsultacje potrwają do 31 maja 2020 r.
ZOBACZ TEŻ: Pijany urządził slalom ulicami Wyszkowa. Wydmuchał prawie 3 promile!
- W tym roku różni inwestorzy zainstalują kolejnych 41 punktów w 21 stacjach. Projekt stołecznego „Planu budowy ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych” przewiduje możliwość uruchomienia 1034 punktów ładowania w kolejnych 517 stacjach - podał Urząd Miasta na swojej stronie. - Kto finansuje taką nowoczesność? - pytają mieszkańcy.
- Jednym z najważniejszych zadań Warszawy jest rozwój transportu publicznego, przekonywanie mieszkańców do przesiadania się do pojazdów transportu publicznego, które nie emitują zanieczyszczeń – tramwajów, metra, szybkiej kolei miejskiej, autobusów elektrycznych, a nawet na rowery publiczne. Kolejnym ważnym krokiem jest promowanie elektromobilności, czyli samochodów elektrycznych i hybrydowych. Dlatego wkrótce w Warszawie powstaną nowe stacje ładowania takich pojazdów – informuje Urząd Miasta. Pojawiają się jednak głosy zwątpienia i wiele pytań od zaniepokojonych mieszkańców.
ZOBACZ TEŻ: Pracownik Castoramy zakażony koronawirusem. Sklep nadal czynny
Jeden z mieszkańców postanowił rozwiać swoje wątpliwości dotyczące projektu. Postanowił w tym celu zadać kilka kluczowych pytań. - W projekcie brak informacji ile pojazdów elektrycznych jest zarejestrowanych w Warszawie. Jakie są prognozy przyrostu ilości pojazdów elektrycznych w najbliższych latach? Jaki jest kosztorys? - pisze zaniepokojony mieszkaniec Bielan. Prosi też o szczegółowe informacje dotyczące potrzeb warszawiaków - Czy można zapoznać się z wynikami przeprowadzonej analizy potrzeb? Czy świetle nadchodzącego kryzysu gospodarczego nie powinno zrewidować się priorytetów i celów inwestycyjnych? - zapytał bielańskich urzędników.
ZOBACZ TEŻ: Zapłacą 30 TYSIĘCY, bo pojechali po WÓDKĘ? Tak SUROWEJ kary się nie spodziewali!
A co na to urząd? - Zgodnie z ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych w Warszawie powinno działać minimum 1000 punktów do ładowania pojazdów napędzanych energią elektryczną - komentują przedstawiciele dzielnicowych władz i pytają swoich mieszkańców, gdzie powinny stanąć stacje. Tym samym również zachęcają do wzięcia udziału w konsultacjach społecznych. - W związku z obecną sytuacją epidemiczną konsultacje zostaną przeprowadzone w formie elektronicznej oraz podczas dyżurów telefonicznych – poinformował Urząd Miasta.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express, kliknij >> TUTAJ <<