Super Express: – Skąd pomysł, by Weekend Rowerowy zorganizować właśnie w stolicy? Warszawiacy jeżdżą na rowerach?
Czesław Lang: – Oczywiście! Jeżdżą, bo wiedzą, że to zdrowa forma spędzania czasu na świeżym powietrzu i dlatego, że kochają kolarstwo. Bo to wyjątkowa, piękna dyscyplina, którą mogą uprawiać wszyscy. Bez względu na wiek, tuszę, upodobania... Wracając do pytania, dlaczego warszawski Wilanów będzie gospodarzem pierwszego, historycznego weekendu rowerowego, to jest to dla nas wyjątkowy rok i by go uczcić, potrzebne było wyjątkowe miejsce. A gdzież będzie lepszy klimat do zorganizowania wielkiej, pełnej rozmachu imprezy dla wszystkich niż Wilanów, gdzie wciąż unosi się duch króla Jana III Sobieskiego i królowej Marysieńki?! Na uczczenie jubileuszu 90-lecia Tour de Pologne i 25 lat, odkąd wyścig pod moim kierownictwem jest rozgrywany w obecnej formule, a także z okazji obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, przyjadą do nas goście z całej Europy, z szefami UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska) na czele. Chcemy im pokazać jak piękna jest Polska i Warszawa i jak wielu jest u nas amatorów kolarstwa.
– Czy na starcie niedzielnego wyścigu szosowego staną gwiazdy?
– Wysłaliśmy ponad tysiąc zaproszeń do ludzi ze świata sportu, kultury, do celebrytów. Jednak nie zdradzę, kto będzie obecny. To ma być niespodzianka dla uczestników naszego festynu. Uchylę tylko rąbka tajemnicy i powiem, że na pewno będą z nami mistrzowie i wicemistrzowie igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata na czele z Ryszardem Szurkowskim i Lechem Piaseckim. Mam też zapewnienie udziału w wyścigu ze strony świetnego w przeszłości kolarza, a dziś komentatora i eksperta telewizyjnego – Dariusza Baranowskiego. Przyznam się, że i ja zamierzam przystąpić do rywalizacji... Ale dla nas każdy uczestnik zabawy będzie gwiazdą.
– Co organizatorzy Wielkiego Weekendu zaoferują uczestnikom zabawy?
– Startujemy w piątek uroczystą prezentacją trasy tegorocznego Tour de Pologne. Otworzymy też pierwsze na świecie mobilne muzeum poświęcone historii najstarszego polskiego wyścigu. Muzeum będzie otwarte całą dobę, bo tak się świetnie złożyło, że nasza impreza pokrywa się w czasie z Nocą Muzeów. Podczas wizyty w Wilanowie będzie zatem można jednocześnie zobaczyć unikatowe pamiątki z dziejów polskiego kolarstwa i odwiedzić pałac króla Jana III Sobieskiego. W sobotę na starcie staną amatorzy kolarstwa górskiego, a w niedzielę chętni sprawdzą swoje możliwości w rywalizacji szosowej.
– Jak pan przewiduje, ile osób pojawi się w weekend na Wilanowie?
– Trudno zgadywać, ale jestem pewien, że udział w zabawie weźmie przynajmniej kilka tysięcy fanów kolarstwa.
– Przygotowaliście dla uczestników Wielkiego Weekendu jakieś atrakcje towarzyszące?
– Oczywiście! Będzie można zasięgnąć porad dotyczących diety i zdrowego stylu życia. Ponadto na wszystkich będą czekali fachowcy, którzy doradzą, jaki rower najlepiej kupić, na co szczególnie zwracać uwagę przy wyborze sprzętu.
– Zabawa, zabawą, ale Wielki Warszawski Weekend Rowerowy, to przede wszystkim okazja do promocji tegorocznego Tour de Pologne.
– Połączymy przyjemne z... przyjemnym. Pokażemy trasę tegorocznego wyścigu. Wszystkie etapy będą wymagające, te górskie będą krótsze w porównaniu z latami ubiegłymi, ale bardzo dynamiczne. Prowadzimy rozmowy, żeby przynajmniej cztery etapy były transmitowane w TV od początku do końca. Startujemy 4 sierpnia pod Wawelem. Pierwszy etap będzie wiódł ulicami Krakowa, a skończymy ściganie królewskim etapem Bukowina – Bukovina Resort Spa.
– Proszę uchylić rąbka tajemnicy: czy na trasie tegorocznego Tour de Pologne zobaczymy najlepszych polskich kolarzy – Rafała Majkę i Michała Kwiatkowskiego?
– Jest nadzieja, że tak. Obaj na razie koncentrują się na przygotowaniach do Tour de France i wiele będzie zależało od tego, w jakim zdrowiu i formie ukończą Wielką Pętlę. Ale pocieszę kibiców: udział w TdF wcale nie wyklucza ich udziału w naszym wyścigu. Przecież Rafał Majka wygrał TdP tuż po powrocie z Tour de France. Dlatego na decyzję obu panów należy spokojnie poczekać. Natomiast już dziś mogę zapewnić, że na pewno na starcie zobaczymy gwiazdy światowego peletonu. Najlepsi uwielbiają u nas się ścigać, bo pamiętają, że wielu z nich właśnie w Tour de Pologne startowało do wielkich karier. Najlepszym przykładem jest indywidualny mistrz świata, Słowak Peter Sagan.