- W poprzednich latach zakup wyprawki był do przyjęcia, ale po wprowadzeniu podwyżek maluchy powinny mieć zagwarantowane np. artykuły papiernicze. Wychodzi na to, że te podwyżki nie podnoszą standardu opieki, tylko są przejadane przez urzędników - denerwuje się pani Małgorzata.
Teraz rodzice wydadzą nawet 200 zł na zakup artykułów na wyprawkę. Trzeba kupić m.in. kredki, blok rysunkowy, farby, plastelinę, krepinę i inne przybory. To nie koniec wydatków. - Oprócz tego co miesiąc muszę dostarczyć do publicznego żłobka jedno pudełko chusteczek higienicznych, ręczniki papierowe i chusteczki nawilżające - dodaje pani Małgorzata. - Nas po prostu na to nie stać. Większość pieniędzy, które zarabiam, idą na opłaty za żłobek i przedszkole, do którego chodzi starsza córka Zosia - wyjaśnia kobieta.
Pani Małgorzata jest przerażona przyszłością, bo nie wie, czy w najbliższych miesiącach będzie ją stać na opłaty za żłobek. - Najgorsze jest to, że jeśli moja córeczka się rozchoruje i jest nieobecna w placówce, to dostaję za dzień jedynie 26 groszy zwrotu. To jakaś kpina - dodaje. Dlatego pani Małgorzata zachęca do podpisywania petycji, która ma przekonać władze do obniżenia opłat za żłobki i przedszkola.
Więcej dowiecie się na stronie www.petycje.pl (dokumentnr 7498).
Tyle rodzice zapłacą za żłobek we wrześniu
Opłata miesięczna 374,22 zł
Wyżywienie 120 zł
Wyprawka 150 zł
Razem
644,22 zł