W połowie października zakończyły się rozmowy w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Politycy chcą wyłączyć 20 proc. lasów z użytkowania gospodarczego. We wszystkich nadleśnictwach w aglomeracji warszawskiej strona społeczna i leśna doszła do porozumienia. Tam lasy zostaną oddane mieszkańcom, czyli nie będzie wycinek gospodarczych.
W Brwinowie mieszkańcy od wielu lat walczyli o swój jedyny zielony zagajnik. − Lasy pokrywają jedynie 4 proc. powierzchni naszej gminy, a już są bardzo przerzedzone. Lasy Państwowe chcą czerpać z nich zyski, a my chcemy zostawić je na cele społeczne − mówi nam Malwina Kuhn, mieszkanka Brwinowa.
Mieszkańcy mają za złe burmistrzowi, że bez dyskusji z nimi zdecydował, by status lasu nie zmienił się, bo - jak twierdzą włodarze - tylko Lasy Państwowe mogą skutecznie zadbać o lasy.
Konflikt nabrzmiał do tego stopnia, że radni Brwinowa zajęli się sprawą na nadzwyczajnej sesji, która została zwołana na prośbę mieszkańców. Pojawiło się na niej blisko 100 osób z transparentami: "Las dla ludzi, nie dla desek", "Radni poprzyjcie las, sprawdzamy was".
I radni przyjęli stanowisko zgodne z oczekiwaniami ludzi, popierając wyłączenie lasów z planów gospodarczych. Radni podkreślili, że ich gmina powinna rozwijać się zgodnie z ideą „zielonego pierścienia Warszawy” i chronić to, co pozostało z naturalnych zasobów.
– Pomimo tego, że na sesji było 30-40 osób, które pokrzykiwały na radnych, które wywierały na nich presję, ja nie zmieniłem swojego stanowiska – powiedział w rozmowie z portalem „warszawa.tvp.pl” burmistrz Brwinowa Arkadiusz Kosiński.
Stanowisko rady – 9 było za, siedmiu przeciwnych – oznacza, że gmina najprawdopodobniej dołączy do innych lokalnych samorządów, takich jak Michałowice, Piaseczno czy Konstancin, które również poparły stronę społeczną w walce o „lasy społeczne”. Ale nie oznacza ostatecznie wyłączenia Lasu Młochowskiego spod kurateli państwa, czyli nadleśnictwa.
Obydwa stanowiska zostały przekazane do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Jak poinformowało „warszawa.tvp.pl” Nadleśnictwo Chojnów, nadal mogą one zostać uwzględnione, bo ostateczne decyzje w sprawie jeszcze nie zapadły.
Polecany artykuł: