15-latek na skuterze wjechał w volkswagena. Chłopiec trafił do szpitala
Nieodpowiedzialna jazda bez zważania na przepisy drogowe i uprawnień mogła skończyć się dramatem. Nie tylko dla samego 15-latka, który nielegalnie kierował skuterem i nie zastosował się do zasad bezpieczeństwa, ale także dla innych uczestników ruchu. W piątek, 21 października, 15-letni chłopiec wsiadł na skuter i pędził na nim przez Pragę-Południe. W pewnym momencie, jak relacjonuje reporter "Super Expressu", który był świadkiem tego wypadku, nastolatek postanowił wyprzedzać inne pojazdy, w dodatku w okolicach przejścia dla pieszych. Chłopak nie zdążył opanować motoroweru i wjechał w skręcającego volkswagena, a potem razem ze swoim skuterem runął na ziemię!
- Wszystko wydarzyło się na skrzyżowaniu ulicy Mińskiej z Bliską. Kierujący motorowerem wyprzedzał inne pojazdy niemalże na przejściu na pieszych, w dodatku jechał pod prąd, i zderzył się ze skręcającym volkswagenem. Nastolatek jadący na skuterze uderzył w bok tego auta, wtedy motorower się odbił i uderzył w zaparkowany nieopodal pojazd marki opel. Po tym zderzeniu nastolatek został przewieziony do szpitala – był trzeźwy - przekazał reporter "Super Expressu".
Jak dowiedzieliśmy od dyżurnej Komendy Stołecznej Policji, kierowca volkswagena także był trzeźwy, a 15-latek nie posiadał żadnych uprawnień do kierowania jednośladem.
- Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy około godziny 13:45. Na skrzyżowaniu ulicy Mińskiej z Bliską zderzył się pojazd osobowy marki volkswagen i motorower, którym kierowała osoba nieletnia w wieku 15 lat. Kierowcy zostali przebadani na obecność alkoholu - obaj byli trzeźwi. Osoba nieletnia została zabrana do szpitala. 15-latek nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. Policjanci prowadzą działania wyjaśniające, a w dalszej kolejności sprawą najpewniej zajmie się sąd - przekazała w rozmowie z nami Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji.