19-latek topił się w Wiśle
Kolejny w tym sezonie dramat nad wodą rozegrał się około godz. 8 nad Wisłą w Warszawie. - Patrol motorowodny zauważył tonącego mężczyznę w nurcie rzeki, pomiędzy mostem Średnicowym a Świętokrzyskim, około 30 metrów od lewego brzegu rzeki. Mężczyzna z trudem utrzymywał się na powierzchni, co chwilę zanurzając się pod lustro wody. Policjanci niezwłocznie wyciągnęli 19-latka na pokład łodzi, udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej. Osoba była przytomna, lecz skrajnie wyczerpana co utrudniało nawiązanie kontaktu - poinformowała mł. asp. Aleksandra Wasiak z Komisariatu Rzecznego Policji.
Młody mężczyzna był pijany
Funkcjonariusze przetransportowali 19-latka na lewy brzeg Wisły, gdzie czekała załoga Pogotowia Ratunkowego. Młody mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu. Okazało się, że był kompletnie pijany! Miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych.
Ważny apel policjantów
Komisariat Rzeczny Policji po raz kolejny apeluje o rozsądek nad wodą. - Alkohol nigdy nie idzie w parze z bezpiecznym wypoczynkiem nad wodą. Problem najczęściej pojawia się jeszcze na brzegu, kiedy osoba spożywająca alkohol źle ocenia swoje możliwości pływackie oraz lekceważy zbiornik wodny, z którym za chwilę się zmierzy. Po spożyciu nawet niewielkiej ilości alkoholu w naszym organizmie dochodzi do szeregu zmian, które mogą skutecznie utrudnić nam powrót na brzeg - wyjaśniła mł. asp. Aleksandra Wasiak.
- Jeśli decydujemy się na wejście do wody po spożyciu alkoholu, powinniśmy być świadomi, że nasz organizm szybciej się wychłodzi, co zwiększa ryzyko wystąpienia dreszczy i przykurczy mięśni. Możliwe, że pojawią się zaburzenia w procesie oddychania, wzrasta ryzyko zachłyśnięcia się wodą. Do tego dochodzi zaburzona a często całkowicie błędna ocena orientacji w czasie i przestrzeni. Osoba nie jest w stanie ocenić, ile czasu jest już w wodzie, i jak daleko odpłynęła od brzegu. Tym samym nie jest w stanie ocenić, kiedy należy kierować się w stronę brzegu, aby nie zabrakło sił, umiejętności i czasami „głupiego” szczęścia - dodała.