Ukradł 80 litrów paliwa. Jego auto zakopało się w trawie podczas ucieczki
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które otrzymali policjanci z żoliborskiej komendy - dotyczyło ono mężczyzny, który wieczorem zatankował paliwo na dwóch stacjach benzynowych przy ulicy Modlińskiej i na żadnej z nich za nie nie zapłacił. Kradzione "zakupy" wlał do trzech baniaków - w sumie w nielegalny sposób udało mu się pozyskać ponad 80 litrów paliwa. 28-letni mieszkaniec Radomia był przygotowany do przeprowadzenia kradzieży, bowiem podmienił nawet tablice rejestracyjne w swoim samochodzie na fałszywe. Był pewien, że w ten sposób uniknie zdemaskowania przy przeglądzie zapisów z monitoringu stacji benzynowych, gdzie dokonywał kradzieży. Cały misternie budowany plan runął jednak, gdy w pobliżu miejsca zdarzenia pojawili się powiadomieni o kradzieży policjanci. Wtedy to 28-latek spanikował i postawił wszystko na jedną kartę - postanowił, że nie podda się tak łatwo i rzucił się do ucieczki swoim samochodem. Nie spodziewał się jednak, że nie będzie to najlepszym pomysłem, bo chwilę później... zakopał się autem w trawniku przy ulicy Ogrodowej! Policjanci niezwłocznie zatrzymali złodzieja. Na dodatek okazało się, że 28-latek ma zakaz prowadzenia samochodów!
Policja o zatrzymaniu złodzieja paliwa
- 28-letni mieszkaniec Radomia poruszał się swoim pojazdem, na który założył inne numery rejestracyjne. Swój komplet tablic i 3 komplety należące do innych pojazdów schował pod baniaki z paliwem. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że mężczyznę obowiązuje do 2023 roku sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Kierowca Volkswagena już usłyszał zarzuty za kradzież paliwa o wartości ponad 500 złotych i złamanie zakazu sądowego. Za te przestępstwa grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności. Czynności w powyższej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz - podsumowuje podinsp. Elwira Kozłowska z KRP V w Warszawie.