Jadący zygzakiem kierowca fiata uno zatrzymał się pod sklepem w Piasecznie. Jakimś cudem zdołał wysiąść z samochodu i dotoczyć się do drzwi lokalu. Nie miał jednak pojęcia, że obserwuje go czujne oko policjanta ze stołecznej prewencji, który po służbie wracał do domu.
Kiedy pijany jegomość wrócił z zakupów i próbował znów usiąść za kółkiem, został zatrzymany. Funkcjonariusze z pobliskiej komendy przywieźli alkomat. 40-letni obywatel Ukrainy wydmuchał 2 promile.
Mężczyzna próbował uniknąć kary, proponując mundurowym łapówkę. Został zatrzymany. Na komendzie wyszło na jaw, że Ukrainiec przebywa w Polsce nielegalnie. Czeka go więc deportacja.