Warszawa: 8 godzin jechałem do szkoły!

2010-12-21 3:00

Zimowy horror na PKP! Tysiące ludzi spóźniają się do pracy i na uczelnie w warszwie. Zaczynając podróż, pasażerowie pociągów nie wiedzą, ile czasu spędzą w wagonie!

Astronomiczna zima rozpoczyna się dopiero dziś, ale na kolejach trwa od kilku tygodni. I się nie kończy, bo z utrudnieniami trzeba się liczyć przy każdych opadach śniegu. Pociągi spóźniały się nawet o 100 minut. PKP odpiera ataki pasażerów i przyznaje, że opóźnienia w zimie to rzecz normalna.

Uciążliwa podróż ciągnąca się godzinami. To wciąż norma na kolei. - PKP dostarczyło mi sporych emocji. Jechałem z Kluczborka i przez opóźnienie nie zdążyłem przesiąść się w Lublińcu do pociągu do Warszawy, przez co musiałem tam czekać dwie godziny na następny i spóźniłem się na ważne zajęcia - mówi Andrzej Dorociak (23 l.), student. - Bardziej mam pretensje do kolei niż do polityków. Niestety, przyzwyczailiśmy się już do źle działającego PKP w zimie - dodaje. Pan Andrzej na uczelnię podróżował nie 5, ale prawie 8 godzin.

Wczoraj zebrał się specjalny sztab antykryzysowy kolejarzy i Ministerstwa Infrastruktury, który rozmawiał o trudnej sytuacji na torach podczas zimy. Jednak przedstawiciele PKP rozkładają bezradnie ręce. - Opóźnienia pociągów będą się zdarzały - od kilku do kilkunastu minut, bo jest zima. Samochodem czy samolotem w tych warunkach też dotrzemy na miejsce później. Z taką sytuacją zmagają się również Niemcy i wielu innych przewoźników europejskich - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP.

Tym samym kolejarze znowu pokazują, jak ważni są dla nich pasażerowie, którzy są zmuszeni korzystać z ich usług.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki