Właściciel nieruchomości, w której na co dzień znajdował się squat, próbował wyrzucić z niej lokatorów. Gdy młodzi ludzie zapowiedzieli, że nie opuszczą budynku, na miejsce wezwał policję. Funkcjonariusze postanowili wyprowadzić dzikich lokatorów siłą. Przed budynkiem zebrali się ich znajomi, którzy zorganizowali pikietę. Grali na bębnach i skandowali: "Policja broni bogatych przed biednymi". Młodzi ludzie w końcu zdecydowali się poddać i z własnej woli wyszli na zewnątrz. Po chwili zostali zatrzymani.
Przeczytaj: Zarzuty dla squatersów za zadymę w budynku dawnej przychodni