Największy problem mieli pasażerowie z podwarszawskich miejscowości. - W nowym rozkładzie jazdy w miarę możliwości technicznych starano się skomunikować pociągi Kolei Mazowieckich na najważniejszych stacjach węzłowych, poza obszarem aglomeracji warszawskiej - tłumaczy "Super Expressowi" Katarzyna Łukasik z biura prasowego Kolei Mazowieckich. - Znacznej poprawie ulega układ połączeń pociągów lotniskowych, które kursują cyklicznie co godzinę w relacji Modlin - Warszawa Centralna - Warszawa Lotnisko Chopina - dodaje rzecznik. Tylko co z tego, skoro majstrując przy rozkładach, kolejarze zlikwidowali inne popularne połączenia. Efekt? Tłum ludzi na peronie i zapchane do granic możliwości pociągi.
Tak było wczoraj na stacji Zielonka Bankowa. Po zmianach wprowadzonych przez Koleje Mazowieckie jest prawiepółtoragodzinna przerwa w kursach w godz. 7.13-8.41 i podróżni nie mają jak dostać się do centrum Warszawy. - Same kłopoty z tym rozkładem. Teraz, aby dotrzeć na czas do pracy, muszę wstawać dużo wcześniej - żali się Ewelina Wrzesień (22 l.), mieszkanka Zielonki. Niestety, podobne problemy mają też mieszkańcy Sulejówka. Powód? W porannym szczycie w okolicach godz. 7 też jest półgodzinna przerwa w kursowaniu składów. W Skierniewicach pasażerowie TLK również muszą się liczyć z prawie godzinną dziurą w rozkładzie w godz. od 6.37 do 7.35.