Mężczyzna obawiając się, że bandyci znów zacisną pięści, pokornie oddał wszystkie pieniądze, czyli... 70 złotych. Miał szczęście, bo chwilę później duet grozy został zatrzymany przez mundurowych. Okazało się, że błyskawiczna akcja policji nie była przypadkowa. - Policjantów zaalarmował pracownik miejskiego monitoringu, który obserwował całe zdarzenie. Dzięki temu udało nam się natychmiast zareagować - mówi Joanna Banaszewska. 49-letnia Grażyna P. i 37-letni Artur N. zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnej celi, a stamtąd trafili w ręce prokuratorów. Jak udało nam się ustalić, nie był to ich pierwszy napad, dlatego oboje zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grożą im nawet 12-letnie wyroki.
Zobacz: Warszawa. Działacz Platformy zatrzymany za łapówkę
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail