W sobotni poranek ktoś zaczął dobijać się do drzwi lokatora. Nie otwierał, a wtedy 4-osobowa banda pod przywództwem właścicielki łomem wyważyła drzwi i wpadła do środka.
Wynajęte zbiry rzuciły się na przerażonego lokatora z pięściami, a chwilę później jeden z mężczyzn zaczął wygrażać pistoletem. Kazał mężczyźnie natychmiast się pakować. Ten z lufą przy głowie zabrał swoje rzeczy, uciekł z budynku, a potem zadzwonił na policję. Mundurowi zjawili się chwilę później i na miejscu zatrzymali kobietę, jej córkę oraz jednego z bandytów. Drugi uciekł, ale wpadł kilka godzin później w swoim mieszkaniu.
- Dariusz P. (54 l.), Wojciech S. (46 l.), Ewa O. (64 l.) i Urszula O. (35 l.) usłyszeli zarzuty zmuszania do określonego zachowania. A Dariusz P. odpowie też za nielegalne posiadanie broni - tłumaczy asp. Joanna Węgrzyniak. Teraz całą bandą zajmie się sąd.