Stołeczni kierowcy, którzy nie respektują przepisów dotyczących parkowania, już wkrótce będą przeklinać te małe urządzenia. PDA - bo o nich mowa - wyglądają jak udziwniony telefon, potrafią jednak bardzo dużo. Jak zamierzają wykorzystać je straż-nicy?
- Podczas interwencji funkcjonariusz będzie robił zdjęcie, a urządzenie od razu prześle je do bazy. Fotografia będzie zawierała wszelkie dane niezbędne do wszczęcia postępowania, czyli czas i miejsce oraz podstawę prawną. To bardzo przyśpieszy pracę strażników - wyjaśnia Monika Niżniak (33 l.), rzeczniczka stołecznej straży miejskiej.
Kierowca dostanie pocztą druk z wnioskiem o ukaranie identyczny jak ten, który strażnicy przysyłają piratom złapanym przez fotoradar.
- Jeśli kierowca przyjmie mandat, wizyta w jednostce straży nie będzie konieczna - dodaje Niżniak.
Jeśli natomiast kierowca stwierdzi, że to nie on prowadził auto i nie będzie chciał zapłacić kary, sprawa trafi do sądu.
Kiedy możemy się spodziewać ekspresowych mandatów? Przetarg na PDA ma być ogłoszony przed końcem lutego. Nowe urządzenia mogą więc znaleźć się w rękach funkcjonariuszy już na przełomie marca i kwietnia. Na razie będzie ich 60.
Monika Niżniak (33 l.), stołeczna straż miejska: PDA usprawnią pracę funkcjonariuszy
- Nowe urządzenia przyśpieszą i usprawnią pracę stołecznych funkcjonariuszy. Dzięki temu będziemy mogli skierować większe siły do innych spraw niezwiązanych z parkowaniem.