Wierzbicki wczoraj napisał na Facebooku: "Myślałem, że nic już mnie nie zaskoczy, a tu artykuł o mnie... Boki zrywać!".
Chodziło o doniesienia portalu Niezalezna.pl o jego rychłej nominacji na stanowisko wiceprezydenta miasta. Wierzbicki zapewnia, że po referendum nie zdarzyło się nic, co dotyczyłoby jego przyszłości w Ratuszu. Ale czeka. - Jak każdy samorządowiec mam ambicję, by mieć realny wpływ na zarządzanie miastem - mówi.
Patrz: Gronkiewicz-Waltz: Po co referendum na rok przed wyborami?
W Ratuszu Wierzbicki mógłby zastąpić wiceprezydenta Włodzimierza Paszyńskiego, ale prezydent ponoć nie ma ochoty go odwoływać. - W najbliższym czasie nie są planowane zmiany w zarządzie miasta - twierdzi Bartosz Milczarczyk, rzecznik Ratusza.