Dla kierowców i większości przechodniów rodzaj słupka, który blokuje możliwość wjazdu samochodem np. na chodnik, nie ma znaczenia: liczy się, że jest skuteczny. Jednak koniec końców kwestia, jak ten słupek wygląda, też ma znaczenie - dla ogólnej estetyki miasta.
Architekci, ale też mieszkańcy, od dawna krytykowali różnorodność używanych wzorów słupków. Szczególnie na celownik wzięli niezwykle popularne swego czasu te biało-czerwone. Nazywane kpiąco słupkami-patriotkami krytykowane były za słabą jakość i ich "pstrokaciznę". Przeciwstawiano im "eleganckie i powściągliwe" dwa wzory czarnych, żeliwnych słupków. Z kolei zwolennicy biało-czerwonych słupków uważali, że wprowadzają one ożywcze kolory w ogólną szarzyznę stolicy Polski.
Był nagi, agresywny i biegał po trasie szybkiego ruchu! Wcześniej rozbił swój samochód!
W końcu jednak zwyciężyła frakcja "żeliwna": tuż przed majówką prezydent Trzaskowski podpisał odpowiednie zarządzenie. Poinformował o tym wicedyrektor Biura Architektury warszawskiego ratusza Wojciech Wagner: - 30 kwietnia Prezydent m.st. Warszawy wydał Zarządzenie nr 550/2020 w sprawie słupków blokujących i ogrodzeń łańcuchowych na terenie m.st. Warszawy. Wprowadza ono możliwość stosowania przez wszystkich miejskich zarządców dróg jedynie dwóch od dawna rozpowszechnionych, warszawskich wzorów słupków - historycznego i współczesnego, przypisując je do konkretnych ulic - napisał na swoim fanpage'u.
Koszmarna "czołówka" ciężarówek na Targówku: kierowcy wycinani z kabin, jeden reanimowany!
Mamy nadzieję, że tym samym irytujący problem pstrokatych "słupków-patriotków" przechodzi do przeszłości - Wagner nie ukrywa satysfakcji z decyzji prezydenta Warszawy. Jednak nie wszyscy poprzestają na gratulacjach: - Kluczowym problemem jest brak nowoczesnej polityki parkingowej w Warszawie i wynikające z tego braku dwie plagi - dewastacje zieleni i chodników oraz druga strona medalu - słupkoza. I brak odważnego, który by rozwiązał problem u źródła, a nie tylko reagował na skrajną brzydotę - komentuje Agnieszka jego post. I trudno odmówić jej racji. Teraz nadszedł czas na edukację kierowców i własnie walkę ze "słupkozą".
Był piękny mustang za ćwierć miliona, jest rozebrany wrak... Aż chce się płakać!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.