Około godz. 16 na Marymonckiej na wysokości Zabłocińskiej osunęła się ziemia, tworząc zapadlisko głębokie na blisko trzy i długie na około pięciu metrów. Było groźnie, bo gigantyczna dziura sięgała torów tramwajowych. Wezwane na miejsce służby nadzoru ruchu momentalnie zdecydowały o zamknięciu toru w kierunku Śródmieścia. Linie 6 i 17 kursowały na zmienionych trasach. "6" dojeżdżała tylko do Marymontu, a "17" skierowano na objazd przez Broniewskiego, Wólczyńską i Nocznickiego do metra Młociny. Pasażerowie mogli przesiąść się do zastępczej komunikacji autobusowej, która kursowała wzdłuż wyłączonego torowiska.
Nie otrzymaliśmy zgłoszenia
Kto odpowiada za ten wypadek? Zarząd Dróg Miejskich, który nadzoruje ulicę Marymoncką, odsyła do wodociągowców. Pod Marymoncką trwają bowiem ich prace przy budowie podziemnego kolektora Burakowskiego bis. - Nie otrzymaliśmy zgłoszenia, że to w wyniku naszej inwestycji doszło do osunięcia się ziemi - mówi jednak Marzena Wojewódzka z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Dziura jest zatem niczyja. Na szczęście, bez czekania na ustalanie winnych, jeszcze wieczorem zaczęto ją zasypywać.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail