WARSZAWA, Białołęka: Skradziono BANKOMAT. Policja poszukuje sprawców

Madanowicz

2011-10-26 22:00

Pomysłowość polskich złodziei nie zna granic. Najlepszym tego przykładem jest kradzież, jaka miała miejsce rankiem 26 października na warszawskiej Białołęce. Rabusie ukradli... bankomat. Policja przyznaje, że na obecnym etapie śledztwa nie wie, w jaki sposób doszło do kradzieży urządzenia.

Najnowsze z działu

HORROR

Koszmarna zbrodnia na Pradze-Północ. Kobieta z raną kłutą trafiła do szpitala. Zmarła następnego dnia

PORACHUNKI?

Płock: Śmierć na budowie prowadzonej przez Orlen. Aresztowano trzech mężczyzn

KOSZMAR

Tragedia w Galerii Młociny. Poszedł na zakupy i zmarł. "Nagle osunął się na ziemię"

JAK SIĘ TAM ZNALAZŁ?

Szokująca interwencja służb. Młody chłopak spacerował w koszulce z krótkim rękawem i klapkach. Na głowie miał rozległą bliznę

Niepozorny budynek na Ochocie

Był domem, sanatorium i siedzibą Luftwaffe. Budynek na warszawskiej Ochocie kryje niesamowitą historię

Do kradzieży doszło wczesnym rankiem około godziny 5. Bankomat został usunięty ze sklepu sieci Marcpol przy ulicy Białołęckiej. Policja poszukuje sprawców. Co ciekawe nie jest to pierwszy tego typu przypadek w tej dzielnicy Warszawy.

2 lata temu na Białołęce, łupem złodziei również padło urządzenie wypłacające pieniądze. Pomysłowi rabusie przymocowali do bankomatu specjalne liny, których drugi koniec zaczepiony był o samochód ciężarowy. Kiedy auto ruszło do przodu, pociągnęło za sobą wyrwany właśnie z ziemii bankomat.

Ostatecznie próba zagrabienia urządzenia zakończyła się fiaskiem, ponieważ przestępcy porzucili na ulicy swój łup razem z ciężarówką.