Praga-Północ. Znęcał się nad psem
W minionym tygodniu północnoprascy policjanci interweniowali w rejonie ulicy Targowej. Wezwała ich mieszkanka dzielnicy, która była świadkiem szokującej sytuacji. - Wskazała ona mężczyznę, który miał kilka razy uderzyć pięścią psa i go kopać. Wystraszone zwierzę szukało schronienia za nogami drugiego mężczyzny. Relację zgłaszającej potwierdziła towarzysząca jej znajoma. Gdy kobieta zwróciła uwagę agresywnemu mężczyźnie na niewłaściwe zachowanie, ten odparł, że ma się nie wtrącać - przekazała kom. Paulina Onyszko.
Zobacz też: Pożar kamienicy w Pruszkowie. Pogorzelcy nie wiedzą kiedy wrócą do domów. "Zostaliśmy bez niczego!"
Agresywny 54-latek w obecności policjantów zaprzeczył słowom kobiety. Twierdził, że nie znęcał się nad czworonogiem. Przyznał jedynie, że raz go uderzył, bo ten go ugryzł. Mundurowi wyczuli od niego i jego towarzysza wyraźny zapach alkoholu. Obydwaj chwiali się na nogach.
Chwilę później na miejsce przybyła znajoma mężczyzn i jednocześnie właścicielka psa, która przejęła opiekę nad czworonogiem. Policjanci poinformowali ją o dalszym postępowaniu prawnym.
Polecany artykuł:
Pijany 54-latek usłyszał zarzut
Mundurowi przewieźli obu mężczyzn do komendy przy ul. Jagiellońskiej. - Zostali zbadani alkomatem. 54-latek miał w wydychanym powietrzu 2,8 promila alkoholu, zaledwie pół promila mniej "wydmuchał" jego kolega. Obaj zostali umieszczeni w stołecznej izbie wytrzeźwień – przekazała kom. Paulina Onyszko.
Gdy 54-latek wytrzeźwiał, usłyszał zarzut za znęcanie się nad psem. Za to przestępstwo sąd może skazać go na karę do 3 lat pozbawienia wolności.