Nowi mieszkańcy stolicy
- Bobry zamieszkują warszawskie parki i cieki wodnych już od ponad 10 lat – informuje Andrzej Opala, rzecznik dzielnicy Praga-Południe. Mieszkańcy poprzez swoje media społecznościowe informują o kolejnych gryzoniach spotkanych niedaleko ich mieszkań, a na jeziorku Kamionkowskim w parku Skaryszewskim mają swoją wyspę.
Konstancin: Przyszedł nakarmić rybki. Potem był słaby SEKS i MORDERSTWO
Nowa plaga w Warszawie?
Na to pytanie odpowiedział rzecznik urzędu dzielnicy Pragi-Południe. - Nie mamy do czynienia z żadną plagą bobrów. – podkreśla Andrzej Opala. Bobry, głównie wieczorami wychodzą na żer, gdzie obgryzają kory drzew. Jeśli drzewa mają grubą korę, to są tylko obgryzione, tak jak jedno z drzew parku skaryszewskiego.
Manifestacja antycovidowców w Warszawie. Ostra reakcja policji [WIDEO]
Gdzie zaatakował?
Na odcinku od ul. Znanieckiego w rejonie zastawki na Kanale Nowa Ulga do ul. Fieldorfa zostały zasadzone dwa rzędy drzewek przez Zarząd Zieleni. Z dnia na dzień drzewka znikają! Zostaje po nich tylko wystający pień z wyraźnymi śladami zębów. Sprawca mógł być tylko jeden! Grasujący w kanałku bóbr!
Co jest tego przyczyną?
- Zmiana zachowań i aktywności tych zwierząt w listopadzie wiąże się z przygotowaniami na zimę. Niemniej jednak nie należy postrzegać tej aktywności bobrów jako ponad miarę niebezpieczną. – komentuje sytuację Andrzej Opala z urzędu dzielnicy Praga-Południe.
Co/Kto ucierpiał?
- Najcenniejsze okazy drzew są odpowiednio zabezpieczane metalowymi siatkami w związku z obecnością bobrów. Nikt nie sprawuje opieki nad bobrami (nie dokarmia, nie tworzy sztucznych konstrukcji lęgowych). Monitoruje ich sytuację Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i Zarząd Zieleni m. st. Warszawy. – dodaje. Te drzewka nie były zabezpieczone dlatego prawie połowa z nich ucierpiała i wylądowała w kanałku. Niektóre z nich były u góry przewiązane, z czym gryzoń nie mógł sobie poradzić i dwie części drzewek zostały na swoim miejscu.
Uda się coś uratować?
Polecany artykuł:
- Co do nasadzeń przy kanałku Nowa Ulga informuję, że przebiega tamtędy granica dwóch dzielnic – Wawra i Pragi-Południe. Nasadzenia prowadzone były przez Wawer, ale po sygnałach od mieszkańców i mediów nasz Wydział Ochrony Środowiska już interweniuje u nich, żeby zabezpieczyli drzewka. – uspokaja Andrzej Opala, rzecznik dzielnicy Praga-Południe.