Rowerowa turystyka w poszukiwaniu Veturilo
- Był piękny, słoneczny weekend. Chciałem pojechać na wycieczkę rowerową, zobaczyć nową kładkę nad Wisłą. Ale w mojej okolicy, na Pradze-Południe wszystkie stacje rowerowe były puste. Na kilkunastu stacjach nie było żadnego roweru! Żeby się przejechać, musiałem podjechać kilka przystanków autobusem. To nie powinno tak wyglądać – komentuje pan Sebastian, który poinformował naszą redakcję o problemie brakujących rowerów Veturilo w Warszawie.
W ubiegłym sezonie, w mieście ruszył nowy, zmodernizowany system rowerów miejskich Veturilo 2.0. Operator pozbył się awaryjnych elektrozamków na stacjach i zastąpił je zatrzaskami na kołach. Wypożyczanie rowerów przeniosło się już tylko do aplikacji mobilnej. Niestety jednośladów w nowej wersji ratusz zamówił zdecydowanie mniej, w porównaniu do poprzedniego systemu. Zmniejszył też ilość stacji. Pod koniec 2022 r. do dyspozycji mieliśmy 4733 na 334 stacjach. Obecnie mamy 3260 rowerów na 329 stacjach. - Taka liczba wydaje się być optymalna – uważa Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich, który podkreśla, że obecnie rowery można zostawiać poza stacjami.
ZOBACZ GALERIĘ: Tłumy na nowym moście pieszo-rowerowym. Tak było w niedzielę
Polecany artykuł:
Liczba użytkowników miejskich rowerów rośnie
Drogowcy sami jednak przyznają, że popularność miejskich rowerów mocno rośnie. - W 2022 r. rowery były wypożyczane 3,9 mln razy, a w 2023 r. - 4,9 mln razy. Zresztą w tym roku liczby są jeszcze lepsze – w marcu rowery wypożyczono ponad 330 tys. razy, czyli o 60 tys. razy częściej niż w marcu 2023 r. - wylicza Jakub Dybalski. Można więc powiedzieć, że warszawskie Veturilo jest przy mniejszej ilości rowerów wykorzystywane do granic możliwości i według urzędników to dobrze, i tak ma być.
Radni alarmowali o brakach
Brak rowerów to jednak nie jedyny problem. Przed wyborami samorządowymi do ratusza spływały uwagi stołecznych radnych dotyczące liczby stacji do wypożyczeń. - Zdaniem radnych w ich rejonie stacji powinno być więcej. Natomiast umowa z Nextbikiem jest tak skonstruowana, że trzon systemu stanowi 300 stacji finansowanych z budżetu miasta, natomiast dzielnice mogą samodzielnie finansować stacje – komentuje rzecznik ZDM. Taką możliwość wykorzystały takie dzielnice jak Ursynów, Włochy, Ochota, Rembertów, czy Targówek. - Dodatkowo do systemu włączone są też tzw. „stacje sponsorskie”, czyli stacje finansowane przez firmy prywatne na podstawie umowy z Nextbikiem – dodał Jakub Dybalski. Przykład takiej stacji znajdziemy przy centrum handlowym Westfield Arkadia, gdzie stacja jest bardzo chętnie wykorzystywana.