Warszawa. Burmistrz mści się na uczniach

2014-03-20 0:16

Rodzice obronili podstawówkę przy Hożej, Rada Warszawy nie dała zgody na jej zamknięcie. Ale to dla urzędników ze Śródmieścia nieistotne. I tak postawią na swoim! - Podtrzymujemy nasz pogląd. Ta szkoła powinna być zlikwidowana - mówi wiceburmistrz dzielnicy Marzena Cendrowska (41 l.).

Śródmieście chciało połączyć SP nr 40 im. Andrzeja Grubby z zespołem szkół przy ul. Sempołowskiej, a do budynku przy Hożej przeprowadzić liceum im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Rodzicom z Hożej udało się jednak przekonać radnych miasta, by nie likwidowali szkoły. Po ich interwencji prezydent Warszawy zgodziła się w lutym wycofać tę sprawę z obrad Rady Warszawy. Dzięki temu szkoła została uratowana. Ale władze dzielnicy nie przejęły się niepowodzeniem.

- Urzędnicy za nic mają nasze starania. I mimo braku decyzji rady już teraz po cichu wygaszają szkołę! - mówią zdenerwowani rodzice. Poskarżyli się radnym z komisji edukacji Rady Warszawy.

Przy Hożej we wrześniu nie będzie naboru do zerówki. Ta sportowa podstawówka po raz pierwszy nie utworzy też klasy sportowej. Pierwsza klasa ma być tylko jedna - ogólna. - Zgodnie z ewidencją mieszkańców do szkoły we wrześniu powinno trafić 33 nowych uczniów, a w jednej klasie zabraknie miejsc dla 8 dzieci z rejonu. To niezgodne z prawem - zwraca uwagę Alicja Trojanowska, przewodnicząca rady rodziców.

- Nie wszyscy wybierają szkołę z rejonu. Jeśli zgłosi się więcej uczniów, utworzymy dodatkową klasę, sportową - odpowiada burmistrz. W tym czasie jednak w szkole przy Sempołowskiej, gdzie ma być 55 pierwszaków, tworzy się aż 4 klasy. Na wyrost.

Zobacz: Znowu biją się o sześciolatki w szkołach

Rodzice mają też za złe, że po feriach szkoła nie podpisała umowy ze świetnym wieloletnim trenerem tenisa. Szkoła przez lata była dostosowywana m.in. do tej dyscypliny. - Urzędnicy niszczą tradycję szkoły, zabierając dzieciom zajęcia tenisa. Czy to zemsta na uczniach za to, że walczyliśmy w obronie szkoły? - pyta Agnieszka Szulc (36 l.), mama Wiktorii, która właśnie z sukcesami trenuje ping-ponga.

- Umowa z tym trenerem będzie podpisana - ucina ten wątek wiceburmistrz.

Dzielnica nie zmieniła nawet tegorocznego planu remontów w szkołach. Według niego budynek przy ul. Sempołowskiej ma być w 2014 r. "dostosowany dla potrzeb SP z Hożej". Skąd ta nadzwyczajna pewność siebie u śródmiejskich urzędników? - Przygotowujemy nową uchwałę o likwidacji szkoły od września 2015 r. - przyznaje wiceburmistrz Cendrowska. Wkrótce trafi on do rady miasta. A ta tym razem ulegnie?- Żałuję, że nie podjęliśmy tej decyzji wcześniej. Nie byłoby zamieszania - słyszymy od radnych PO. A rodzice: - Jesteśmy załamani i zszokowani tą arogancją. Ale będziemy walczyć dalej!

Znowu biją się o sześciolatki w szkołach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki