Co się stało? Przed godz. 10 lexus jechał ul. Łazienkowską w kierunku Wisłostrady. Z policyjnych ustaleń wynika, że siedzący za kierownicą mężczyzna zwyczajnie nie dostosował prędkości do warunków jazdy i z impetem uderzył w zaparkowanego przed stadionem Legii chevroleta. Siła uderzenia była na tyle duża, że staranowane auto wbiło się w betonową ścianę piłkarskiej areny. Kierowca lexusa trafił do szpitala.
WARSZAWA: Chevrolet wbił się w stadion
2013-03-01
3:00
Nie, nie był to atak kibola wrogiej drużyny, ani fana sportu spieszącego się na mecz. To po prostu kolejny kierowca, który pędził jak szalony, nie opanował samochodu i spowodował wypadek.