- Informację dostaliśmy w niedzielę około godz. 16 - potwierdza sierż. sztab. Marta Sulowska z komendy przy Jagiellońskiej. Na miejsce oprócz policji przyjechała także specjalna jednostka straży pożarnej, która wyciągnęła ciało z wody. Wczoraj potwierdziło się, że jest to zaginiona przed dwoma tygodniami Agnieszka G. (+26 l.) z Żuromina.
Przeczytaj też: Kraków. Z Wisły wyłowiono samochód z ciałem mężczyzny
Dziewczyny w Kanale Żerańskim szukano już w czwartek, po tym jak na brzegu znalazł się jej plecak. Wtedy nie udało się jej odnaleźć. - Rodzina zgłosiła zaginięcie 25 lutego, po tym jak straciła z nią kontakt, gdy opuściła MONAR przy Marywilskiej - opowiada sierż. Sulowska. Agnieszka walczyła w tym ośrodku z uzależnieniem od narkotyków i niewykluczone, że właśnie problem z używkami przyczynił się do tragedii.
Zdesperowana dziewczyna podejmowała już w przeszłości próby samobójcze. 26-latka nie zostawiła listu pożegnalnego, ale śledczy w plecaku znaleźli notes. Być może pozwoli on ustalić, z kim ostatnio się widywała i czy ktoś mógł jej pomóc odejść z tego świata. Dokładna przyczyna zgonu młodej kobiety będzie znana dopiero po sekcji zwłok. Sprawą zajęła się już prokuratura na Pradze-Północ.