Warszawa: Wypadek na ulicy Modlińskiej. Ciężarówka zmiażdżyła motocyklistę

2010-10-06 19:00

Taka jazda motocyklem musiała zakończyć się tragicznie! Młody motocyklista próbował wyprzedzać samochody stojące w korku na ul. Modlińskiej. W pewnym momencie stracił panowanie nad swoją maszyną i przewrócił się wprost pod koła mijanej ciężarówki. Kierowca samochodu nie mógł się zatrzymać i przejechał 29-letniego Marcina P. Motocyklista zginął zmiażdżony kołami ciężarówki.

Wczoraj około godz. 8 jadący w kierunku centrum Marcin P. próbował przecisnąć się w korku, jadąc powoli pomiędzy autami. Niestety, na wysokości ul. Obrazkowej stracił panowanie nad swoim jednośladem. Nie utrzymał motocykla i wpadł między przednie i tylne koła samochodu ciężarowego. Kierowca volvo nie zauważył, że ktoś dostał się pod jego auto i przejechał po Marcinie P.

Przeczytaj koniecznie: Warszawa, wypadek w Alejach Jerozolimskich: Skuterem wpadł pod tramwaj

Mimo szybkiej akcji ratunkowej i reanimacji motocyklista zmarł na miejscu. - Przypuszczamy, że mógł zostać lekko potrącony przez jakiś samochód lub jechał zbyt wolno i dlatego się przewrócił - mówi podinsp. Wojciech Pasieczny (54 l.) ze stołecznej drogówki. - Z ustaleń policji wynika, że kierujący ciężarówką jechał prawidłowo - dodaje.

Do popołudnia trwały utrudnienia związane z wypadkiem. Tysiące kierowców stały w korkach, bo policjanci zwęzili Modlińską do jednego pasa ruchu.

Michał Stacha, warszawski motocyklista, uważa, że o wypadek na motorze jest dużo łatwiej niż podczas prowadzenia auta. - Dziury, kałuże, ale też piasek mają wpływ na to, jak się jeździ po mieście - mówi. Winni mogą być również inni kierowcy - autobusów i samochodów, którzy nie dają się swobodnie przemieszczać - uważa. - Motor ma tę zaletę, że można się nim przecisnąć przez korek, ale trzeba bardzo uważać. Wyprzedzamy na własne ryzyko. Wystarczy chwila nieuwagi i taką maszynę, która waży 200 kg. nie da się utrzymać - dodaje.

Patrz też: Jeżewo: Wypadek, bmw rozstrzaskało się na drzewie. Kierowca nie żyje

Policyjne statystyki są tragiczne. Marcin P. to piąty motocyklista, który w tym roku zginął na stołecznych ulicach. Jeszcze gorszy był 2009 r. Wtedy w Warszawie w wypadkach zginęło 13 kierowców motorów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki