O przerażających widokach w Mińsku Mazowieckim pisaliśmy wczoraj TUTAJ. Mieszkanka Mińska Mazowieckiego zaobserwowała rano ten przerażający widok. Mnóstwo czołgów było transportowanych koleją. Widok ten o tyle przeraził mieszkańców i internautów z powodu trwających protestów. Na szczęście Ministerstwo Obrony Narodowej wyjaśniło przyczynę tej paniki. - Przemieszczenia mają związek zakończonymi ćwiczeniami LAMPART-20, które miały miejsce na poligonie w Nowej Dębie. Uczestniczący w ćwiczeniu żołnierze oraz sprzęt 21 Brygady Strzelców Podhalańskich wracają do rodzimych garnizonów - ucina spekulacje rzecznik prasowy MON.
Twitta zamieścił także Borys Budka, który zauważył czołg na drodze S17 w okolicach Lublina. Polityk KO wyliczył, że około 20 tirów z czołgami jedzie w stronę Warszawy. Czy to oznacza, że te pojazdy wyruszą na ulice protestującej Warszawy?
Polecany artykuł:
Informacja ta została zdementowana przez internautów - Transport czołgów należy do 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, która pełni dyżur w Siłach Bardzo Szybkiego Reagowania, stanowiącego trzon tzw. Szpicy NATO. - komentują internauci.
Z powyższego wynika, że na szczęście czołgi nie znajdą się na ulicach Warszawy.