Warszawa. Proces odwoławczy „dilera gwiazd”
Cezary P. w kwietniu 2019 roku został uznany za winnego zarzucanych mu czynów. Mężczyzna miał trafić na trzy lat do więzienia. Wyrok mówił o sześciu, jednak na poczet kary zaliczono mu okres tymczasowego aresztowania od kwietnia 2016 roku do lutego 2019 roku.
Oprócz kary bezwzględnego więzienia sąd orzekł także przepadek mienia w kwocie ponad 1 miliona złotych. Tyle Cezary P. miał zarobić sprzedając narkotyki swoim klientom. „Diler gwiazd” został ukarany grzywną w wysokości 30 tysięcy złotych oraz musi zapłacić 20 tysięcy złotych na cele przeciwdziałania narkomanii.
Żona mężczyzny, Iwona P., została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Musi również zapłacić grzywnę w wysokości 7,5 tysięcy złotych i przekazać prawie 5 tysięcy złotych na cele związane z przeciwdziałaniem narkomanii.
Postępowanie ich córki, Patrycji P., zostało warunkowo umorzone w związku z "pozytywną prognozą kryminologiczną".
Pozostali oskarżeni, czyli osoby, które miały przekazywać numer dilera swoim znajomym i w ten sposób pomagać mu w sprzedawaniu narkotyków, także zostały skazane. Sąd uznał, że są to przypadki mniejszej wagi i osoby te będą musiały zapłacić grzywny oraz wpłacić wyznaczone przez sąd kwoty na cele przeciwdziałania narkomanii.
Apelacje od wyroku pierwszej instancji co do winy i kary wnieśli zarówno obrońcy oskarżonych, jak i prokuratura. W trakcie rozprawy odwoławczej w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga swoje apelacje podtrzymali obrońcy oskarżonych oraz prokuratura. Obrońca Cezarego P. wniósł między innymi o dopuszczenie dowodów z dokumentów dotyczących sytuacji rodzinnej i osobistej oskarżonego.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: