Warszawa. Dramat lokatorów budynku przy ul. Kobielskiej: Od miesiąca mieszkamy w ruinie

- Mijają kolejne tygodnie, a my zamiast szyb mamy w oknie deski - denerwują się Michał (32 l.) i Angelika (28 l.) Hawrylukowie z dziećmi - Piotrusiem (5 l.) i Wiktorią (3 l.). - Gdyby nie pomoc rodziny i przyjaciół, smutno byłoby tu siedzieć po tej tragedii - dodają.

Zobacz: Remonty i frezowania ulic w Warszawie. W weekend UTRUDNIENIA dla KIEROWCÓW

Ich łazienka jest wciąż w kiepskim stanie, drzwi wejściowe wymieniono, ale zamocowano krzywo. Ich sąsiadka Maria Kusiak (59 l.) nadal ma odcięty gaz. - Dobrze, że choć jeden palnik mam elektryczny, ale to przecież ogromne koszty. Kto zwróci mi te pieniądze? - pyta.

Mieszkańcy Kobielskiej narzekają na fatalny stan korytarzy, brak drzwi i wybite okna na klatkach schodowych, które jedynie osłonięto folią. Jak mówią, pracujących na zlecenie administracji robotników nieczęsto tam uświadczysz. Ze zdewastowanych po wybuchu pryszniców na korytarzu do dziś nie można korzystać, a z sufitów w budynku wystają łatwopalne drewniane lub słomiane elementy.

Przeczytaj: Warszawa. Nasze metro droższe niż u szejków!

- Niedopałek papierosa lub złośliwie rzucona zapałka i będzie pożar - boją się mieszkańcy. Nie śpią spokojnie, bo muszą pilnować, by w budynku nie pojawił się włamywacz - jedno z mieszkań już padło łupem złodziei.

Dominika Adamska, rzecznik ZGN Praga-Południe, uspokaja, że budynku nocą strzec będą ochroniarze. I zapewnia, że administracja na bieżąco przywraca budynek do użytku - wymieniono już drzwi, skuto tynki, zabezpieczono drzwi i okna.

Przywrócenie lokatorom dostępu do gazu uniemożliwił fatalny wynik przeglądów kominiarskich. - Niestety, większość prac naprawczych, takich jak remont klatek schodowych czy łazienek, będzie możliwa po otrzymaniu ekspertyzy i decyzji PINB zawierającej katalog prac niezbędnych do wykonania w budynku. Na podstawie ww. decyzji zostanie przygotowany projekt naprawczy - mówi. Poszkodowani, niestety, muszą czekać.

Polub Se.pl na Facebooku