Według relacji strażaków nawałnica najbardziej dotknęła Śródmieście, Mokotów , Włochy i Ochotę. Jak się jednak okazało w innych częściach miasta sytuacja była równie dramatyczna. Mieszkańcy ul. Daniszewskiej na Białołęce przez kilka godzin walczyli z żywiołem, który zalewał okolice ich domów. Lada moment mogło dojść do katastrofy.
Warszawa. KOLEJNY wypadek AUTOBUSU w stolicy! CZARNA SERIA trwa! [GALERIA]
Woda w każdej chwili wedrzeć się do piwnic i podziemnych garaży. Zaparkowane tam auta mogły zatonąć. Mieszkańcy mieli dość bezradności i sami zdecydowali się zabezpieczyć okolicę. Auta usiłujące przejechać ul. Daniszewską tylko pogarszały sytuację. - Każdy przejazd samochodu to kolejna fala wody, która wpływała do garażu Blokada ulicy oraz budowała wału była naszą sąsiedzką inicjatywą. Policjanci nie chcieli nam pomóc, więc sami zamknęliśmy ruch ustawiając śmietniki - relacjonuje pan Patryk, mieszkaniec ul. Daniszewskiej. Mieszkańcy układali worki z piaskiem, deski, a nawet meble. Kilku mężczyzn próbowało własnoręcznie skierować nadmiar wody z garażu do odpływu.
Warszawa: Znów dojedziesz na lotnisko w Modlinie! Koleje Mazowieckie wznawiają połączenie
Po wielogodzinnej walce udało się opanować sytuację. Strażacy wypompowali wodę, która spłynęła do garaży, a żadne auto nie ucierpiało. Tego wieczoru strażacy interweniowali w podobnych sprawach wielokrotnie. - Do godziny 19:00 mazowieccy strażacy otrzymali około 700 zgłoszeń na numery alarmowe 998 oraz 112, w tym w Warszawie około 300. Intensywne działania związane z wypompowaniem wody z ulic oraz piwnic i garaży w podtopionych budynkach trwały do późnych godzin wieczornych - poinformował mł. bryg. Karol Kierzkowski z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.