Przed godz. 14 na ul. Radzymińskiej tuż za skrzyżowaniem z ul. Tużycką kierowca dostawczego fiata ducato pędzącego w kierunku Dworca Wileńskiego chciał zmienić pas ruchu i wyprzedzić jadące przed nim auta. Podczas gwałtownego manewru na mokrej jezdni stracił panowanie nad kierownicą i wpadł w poślizg. - Fiat ducato przejechał na jezdnię w kierunku Marek i tam zderzył się z dwoma samochodami osobowymi - wyjaśnia Edyta Adamus z zespołu prasowego KSP.
Auto najpierw staranowało volkswagena golfa, a po chwili zderzyło się z volkswagenem passatem i przewróciło na niego.
Na miejscu natychmiast pojawiły się wszystkie służby. Golfem jechała kobieta w ciąży wraz z dzieckiem. Oboje trafili do szpitala. Karetki zabrały również kierowców dwóch pozostałych pojazdów oraz pasażera ducato.
Na ul. Radzymińskiej niemal natychmiast utworzył się korek. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że zawinił kierowca dostawczaka. Samochód należy do firmy, która jest podwykonawcą na budowie drugiej linii metra.
To jednak niejedyny groźny wypadek, który wydarzył się wczoraj. Po południu na Wisłostradzie na wysokości Cytadeli karetka na sygnale przewożąca noworodka zderzyła się z renault, które wyjechało na nią z ul. Wenedów. Samochód pogotowia przewrócił się na bok. Lekarze natychmiast rozpoczęli reanimację maluszka. Dziecko w ciężkim stanie zostało przewiezione do szpitala przy ul. Karowej. W kierunku Mokotowa przejezdny był tylko jeden pas ruchu.