Chwilę przed godz. 4 rano bmw pędziło węzłem Konotopa. W pewnym momencie kierująca straciła panowanie nad kierownicą i uderzyła w barierki zabezpieczające. Siła uderzenia była tak duża, że samochód natychmiast stanął w płomieniach. Kobieta próbowała wydostać się z płonącej pułapki, ale była w takim szoku, że nie dała rady odpiąć pasów. Ogień w momencie wdarł się do środka pojazdu i zajął jej ubranie. Jej ciało zaczęło się palić. Kiedy płonęła jak żywa pochodnia, udało się jej wyjść. Potem najprawdopodobniej spadła z wiaduktu. Kilka minut później na miejsce dotarli strażacy. - O godz. 4.10 strażacy z Błonia dostali informacje o pożarze samochodu na węźle Konotopa. Do akcji natychmiast skierowano jednostki. Ratownicy dotarli na miejsce i rozpoczęli akcję gaśnicza - poinformował Kazimierz Jaworski ze straży pożarnej. W pewnym momencie zauważyli ciało kobiety leżące na innej jezdni poniżej miejsca zdarzenia.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE Horror na S8! Kobieta płonęła żywcem i skoczyła z węzła Konotopa?
Okazało się, że to kierująca samochodem. Kobieta była cała poparzona. Jej ciało było częściowo nadpalone. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Niestety przybyły na miejsce lekarz stwierdził jej zgon. Zwłoki zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Dopiero po niej będzie wiadomo co było bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety.
Z samochodu zostały zgliszcza. Ogień uszkodził też elementy infrastruktury. Na miejscu przed długi czas pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Zablokowany był zjazd z trasy S8 na S2. Tworzyły się też ogromne korki w kierunku Pruszkowa. Śledczy dokładnie ustalają co się dokładnie wydarzyło na wiadukcie. Niebawem poznamy wyniki ich działań.