Przejazd krajową "ósemką" między Raszynem a Jankami to dla kierowców nie lada wyzwanie. Trzeba tu unikać dziur i nierówności. Dlatego naprawa była konieczna.
- Aby jak najmniej utrudnić życie kierowcom, pracujemy poza szczytem, między godziną 21 a 14. Niestety, prace trzeba wykonać - mówi "Super Expressowi" Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka stołecznego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Sęk w tym, że mimo olbrzymich korków sięgających skrzyżowania al. Krakowskiej z Hynka, praca nie zawsze wre, tak jak powinna.
Wczoraj w godzinach porannego szczytu robotnicy znaleźli sporo czasu dla siebie. Odpoczynek przede wszystkim. Zamiast szybko zakończyć wymianę nawierzchni i przywrócić dwa nowe pasy jezdni w kierunku Janek robotnicy woleli prężyć się do słońca podpierając się o łopatę. Nie zabrakło również energii oszczędzonej na pracy, aby odpisać na SMS-a i pogmerać w komórce.