Nietypowy wypadek na Pradze Południe. Około godziny 14 kierowca volkwagena, jadący ulicą Stanisławowską w kierunku Terespolskiej zauważył na jezdni kota. Nie chcąc rozjechać czworonoga, mężczyzna gwałtownie skręcił i szybko stracił panowanie nad autem.
Chwilę potem z impetem uderzył w latarnię. Słup latarni złamał się i spadł na zaparkowane przy ulicy Stanisławowskiej auto. Oba samochody są mocno wgniecione, na szczęście obyło się bez rannych osób.