Wczoraj po południu na dwa ostatnie wiadukty w ciągu ul. Andersa, które stoją gotowe od połowy września, wkroczyła komisja z nadzoru budowlanego. Inspektorzy sprawdzali między innymi, czy równo wymalowano pasy i czy wprowadzono wszystkie poprawki miejskiego inżyniera ruchu Janusza Galasa (52 l.), który kazał m.in. wydłużyć barierki odgradzające ścieżkę rowerową od jezdni. - Decyzja o otwarciu zapadnie dziś - zapewnił "Super Express" Jaromir Grabowski (47 l.), mazowiecki inspektor nadzoru budowlanego. Informacje tę potwierdza też Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych: - Jesteśmy w stanie otworzyć wiadukt dziś o godz. 22, jeśli nadzór dostarczy nam w ciągu dnia wszystkie dokumenty - dodała Agata Choińska, rzeczniczka ZMiD.
Robotnicy już wczoraj zabrali się za odklejanie tymczasowych pasów i demontaż barierek przed wjazdem na wiadukt od strony ul. gen. Zajączka. Zaraz po wydaniu pozwolenia na użytkowanie trzeba będzie jeszcze zdemontować tymczasowy przystanek autobusowy, który stanął na wjeździe na pas w kierunku Żoliborza. Jeżeli rzeczywiście biurokracja po raz kolejny nie zatrzyma oddania pechowej inwestycji, to kierowcy odzyskają w końcu wygodne połączenie między Bielanami a Śródmieściem, które pierwotnie miało być gotowe rok temu. Będą mieli do dyspozycji po dwa pasy ruchu w obie strony, a pasażerowie będą mogli odzyskać tramwaje linii 6 i 15, które wrócą tu po blisko trzech latach.