Gigantyczna dziura na skrzyżowaniu ul. Granitowej i al. Wyścigów mieszkańców okolicznych bloków doprowadza do furii. Nie ma dnia, by ktoś w nią nie wjechał samochodem. Kierowcy tracą nie tylko nerwy, lecz także niszczą swoje auta. - Przez tę wyrwę w ziemi popsułem sobie zawieszenie i muszę jechać do mechanika - przyznaje Paweł Zieliński (60 l.). I dodaje, że najgorzej jest, gdy na ulicy mijają się dwa pojazdy. - Nie ma siły, by jeden z nich w nią nie wjechał - dodaje.
Czytaj: Łazienki na zdjęciach warszawiaków
Takich miejsc jak ul. Granitowa jest w stolicy znacznie więcej. Świadczą o tym zgłoszenia od Czytelników. W piątek, pierwszego dnia naszej akcji telefony dzwoniły niemal bez przerwy. Wszystkie sygnały o ulicach w opłakanym stanie przekażemy drogowcom, którzy przygotowują się właśnie do wiosennych remontów nawierzchni. Na propozycje dróg, które powinni uwzględnić w tych planach, czekamy pod nr. tel. 22 515 91 46.