W ciągu blisko trzech tygodni wlano tu 5 tys. m sześc. cementu z mieszanką substancji chemicznych. Zalanie nie oznacza jednak końca prac. - Teraz będą trwały pomiary i uzupełnianie ewentualnych upustek, które utworzyły po wypełnianiu. Trzeba to wyrównać - dodaje.
W związku z tym w asfalcie Wisłostrady wydrążone będą specjalne dziury, przez które inżynierowie będą mogli ocenić, czy lej o długości 63 metrów i średnicy 11 metrów jest już odpowiednio zalany. Dopiero potem ruch będzie mógł zostać puszczony z powrotem na Wisłostradę. To nastąpi jednak dopiero pod koniec roku.
W międzyczasie woda na stacji Powiśle ma zostać odpompowana. Wtedy też inżynierowie podejmą decyzję, jak dalej drążyć łącznik, by nie doszło już do awarii. Wiadomo, że tarcze TBM wyruszą ze stacji Dworzec Wileński, a nie z Powiśla, jak wcześniej planowano.