Warszawa: Ekopatrol złapał ptaka z Azji

2014-04-01 0:18

Strażnicy z Ekopatrolu nie mogą mówić o nudzie. Na terenie Warszawy aż roi się od zwierząt, których w ogóle nie powinno być na ulicach. Potwierdzeniem jedna z ostatnich interwencji strażników, która nie przypominała typowych wyjazdów do łosia czy dzika.

Najnowsze z działu

Czy to koniec?

Stworzyli dom kultury, teraz muszą się wynieść. Stacja Praga kończy działalność? „Czekamy na eksmisję”

Wielka inwestycja

Aż cztery pasy ruchu w każdą stronę. To będzie najszersza autostrada w Polsce. Decyzja zapadła

STATYSTYKI POWALAJĄ

Zbudowali stację metra w Warszawie, z której nikt nie korzysta. Wydali na nią miliony złotych

Wyjątkowa architektura w Polsce

Dzieło sztuki w samym sercu stolicy. PRL-owski blok przypomina rzeźbę

Zeznania ofiar wypadku z udziałem policjantów w Dawidach Bankowych: "Chcieliśmy zrobić dobry uczynek, a skończyło się tragicznie"

W piątek o godz. 17.20 do Ekopatrolu zadzwonił mieszkaniec Ursusa, który poinformował strażników, że po jego ogródku przechadza się wielki ptak przypominający bażanta. Na miejscu okazało się, że to kiściec srebrzysty. Gatunek, który hodowany jest głównie w Azji i znany od czasów starożytnych Chin. Jego samice, których przedstawicielka paradowała po ogródku, bardzo przypominają nasze bażanty. - Ptak był w dobrym stanie, widać było też, że jest oswojony. Przewieźliśmy go do Ptasiego Azylu - opowiada inspektor Jarosław Kozłowski z Ekopatrolu straży miejskiej.