We wtorek po południu siedem osób, w tym trójka dzieci, zostało bez dachu nad głową. Bezduszny właściciel - firma Portoalegre - postanowił radykalnie pozbyć się lokatorów ze świetnie położonego domu, który przejął, odkupując roszczenia w ramach reprywatyzacji. Nie mogąc doczekać się finału toczących się w sądach spraw o eksmisję, firma wynajęła agencję ochrony, w której pracuje były rzecznik stołecznej policji. Agencja Ekotrade pod przykrywką ochrony budynku, powołując się na decyzję inspektora nadzoru budowlanego, wywiozła rzeczy z mieszkań dwóch rodzin.
- Powiadomiliśmy policję o bezprawnych działaniach właściciela - mówi Gabriela Starosta (56 l.), jedna z eksmitowanych. Wiceburmistrz Robert Kempa obiecał pomóc znaleźć wyrzuconym z domu przy Finlandzkiej jakiś dach nad głową.
Zobacz: Powiesił się bo groziła mu eksmisja! Premierze, on nie wiedział jak żyć!!!