Do wypadku doszło jakieś 600 metrów za skrzyżowaniem z ulicą Czecha. Nie wiadomo, dlaczego osobówka zjechała na pobocze.
- Kierowcą samochodu był 45-letni mężczyzna. Gdy tylko został wydobyty z wraku, zaczęła się jego reanimacja. Niestety, mężczyzna mimo wysiłków ratowników zmarł w szpitalu - poinformował asp. Jerzy Frelek z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Mężczyzna jechał w stronę Mińska Mazowieckiego. W miejscu wypadku kierowcy musieli liczyć się z ogromnymi utrudnieniami. Jeden pas ruchu był całkowicie zablokowany przez prawie godzinę.