Wystarczy kawałek szerokiej jezdni, by kierowca zupełnie stracił rozum. 30-letni właściciel toyoty udowodnił to w czwartkowy wieczór. Mężczyzna jechał drogą ekspresową S79 w kierunku ulicy Marynarskiej. W pewnym momencie przekroczył dozwoloną prędkość o 110 km/h. Jego popisy obserwowali policjanci ze stołecznej drogówki. - Zdarzenie miało miejsce około godz. 20. Mundurowi dokonali pomiaru prędkości toyoty. Auto jechało z prędkością 210 km/h - mówi st. asp. Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali pirata drogowego. 30-latek był trzeźwy, ale w dalszą podróż pojechał już jako pasażer. - W związku z rażącym naruszeniem przepisów ruchu drogowego zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Młodemu kierowcy grozi teraz do pięciu tysięcy złotych grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Sprawa trafi do sądu - informuje st. asp. Opas.
Zobacz: Radosław Sikorski broni posłów piratów!
Polecamy: Policyjny Opel Insignia OPC: nieoznakowany postrach piratów o mocy 325 KM! – WIDEO