NAWAŁNICA na Mazowszu: Warszawa i okolice pod wodą

Ajka

2011-07-16 3:45

Zalane drogi, domy i samochody. Oto efekt ulewnych deszczy, padających wczoraj i przedwczoraj nad stolicą i jej okolicami. Wiele ulic zmieniło się w rwące rzeki. Wylał też Potok Służewiecki. Strażacy dwoili się i troili, żeby pomóc wszystkim poszkodowanym przez żywioł.

Najnowsze z działu

DRAMAT POD WARSZAWĄ

Tragiczny wypadek na trasie S7. Nie żyje rowerzysta. "Potrącił go kierowca przewożący leki"

TRAGICZNE INFORMACJE

Pożar bazarku w Warszawie. Całkowicie spłonęło 12 budek sprzedażowych. "Przyczyny nie są znane"

IDOLKA

Opadły nam szczęki, gdy zobaczyliśmy, kto wsiadł do autobusu w Warszawie! "W makijażu jak osiemnastka"

RODZINA ZABRAŁA GŁOS

Wiemy, co robił Łukasz Ż. tuż po wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Wstrząsające zeznania rodziny rannej Pauliny

Bielany

Sprawca tragedii na Trasie Łazienkowskiej i jego przeszłość. Sąsiedzi Łukasza Ż. „Gdy poszedł siedzieć, był spokój”

Opady dały się mocno we znaki mieszkańcom Warszawy i jej okolic. Ulica Geodetów w Józefosławiu wyglądała wczoraj jak wielkie jezioro. Podobnie było na skrzyżowaniu Żwirki i Wigury z Sasanki czy ulicy Puławskiej na wysokości Bogatki, Trakcie Lubelskim, ul. Zwoleńskiej i Bronowskiej w Wawrze. Z powodu zalanych posesji w miejscowości Dębie Wielkie zamknięto drogę krajową numer 2. Policjanci kierowali samochody na objazdy. Tworzyły się gigantyczne korki.

Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Czy WYBORY w stolicy będą NIEWAŻNE ? Były KOMENDANT POLICJI z Białołęki miał kilkaset KART DO GŁOSOWANIA

W kilku miejscach wylał też Potok Służewiecki. Ratusz wysłał tam więźniów do umacniania wałów. Pod wodą znalazł się parking przy centrum handlowym u zbiegu ul. Puławskiej i Płaskowickiej. Najgorzej było jednak w Złotokłosie, gdzie część mieszkańców skazana była jedynie na pontony, oraz w Zalesiu Górnym w powiecie piaseczyńskim. Tam zalanych zostało kilkanaście domów. Mieszkańcy w pośpiechu ratowali swój dobytek.

- Późnym wieczorem zobaczyłam, że woda zaczęła wdzierać się do piwnicy. Pobiegł tam mój mąż, by wynieść wartościowe rzeczy - opowiada załamana Irina Maleszewska (35 l.). A po chwili dodaje: - Wtedy nagle zacięły się drzwi. Mój mąż wołał o pomoc. Całe szczęście szybko przybiegli sąsiedzi, którzy przecięli kraty okna i wydostali go na podwórko. Inaczej utopiłby się tam.

- Co roku udrażniamy rowy melioracyjne. W tym roku wydaliśmy na to 4,5 miliona złotych. Od rana mieszkańcom Józefosławia i Zalesia pomagali strażacy. Zużyliśmy blisko 4 tysiące worków z piaskiem - tłumaczy Magdalena Markuszewska z Urzędu Gminy w Piasecznie. Niestety, to nie koniec złych wiadomości. Meteorolodzy przewidują kolejne gwałtowne nawałnice w weekend.