Młody mężczyzna zmęczony zakrapianą imprezą szedł z pl. Bankowego na Pragę. Gdy był w tunelu Trasy W-Z, który został wyłączony na czas nocnego mycia, jego uwagę przykuli robotnicy. Zapragnął pomóc im pucować sufit. Zrzucił z siebie kurtkę i wskoczył na dźwig. Próbował dostać się na wysięgnik, ale robotnicy bronili sprzętu.
Zobacz: Warszawa. Ruszyła budowa kolektora burakowskiego. Edyta wydrąży tunel dla ścieków!
To mężczyźnie się nie spodobało. W ataku szału zaczął kopać i okładać pięściami osłupiałych mężczyzn. Nim przyjechał radiowóz, dał nogę na Pragę. - Takie ataki na pracowników zdarzają się nawet raz w tygodniu - przyznaje Wiktor Wojewódzki (51 l.), dyrektor Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg, którego robotnicy czyszczą tunel.