Żmija zygzakowata jest jedynym wężem jadowitym występującym w Polsce. Można ją spotkać w całym kraju, a szczególną ostrożność należy zachować wędrując po nasłonecznionych leśnych polanach i szlakach górskich, gdzie żmije lubią się wygrzewać. Gada można też spotkać na odsłoniętych pagórkach, na składach drewna. Jej ulubione kryjówki to także nory, rumowiska skalne, przestrzenie między korzeniami drzew, stosy kamieni.
- Żmiję rozpoznamy po charakterystycznym wyglądzie. Jej długość wynosi około 60 cm, czasem zdarzają się dłuższe, nawet do 80 cm. Jej ubarwienie jest zmienne. W Polsce najczęściej spotykamy osobniki z szarym lub brązowym grzbietem, z wyraźnie zaznaczoną zygzakowatą czarną wstęgą ciągnącą się od karku do końca ogona. Czasem można się natknąć także na osobniki melanistyczne, zupełnie czarne. Oko żmii ma pionową źrenicę i to właśnie odróżnia tego gada od wszystkich innych węży- mówi ekspert z ZOO.
Żmije nigdy nie atakują aktywnie człowieka i mogą być niebezpieczne tylko w przypadku bezpośredniego zetknięcia. Atakują w obronie własnej. Z reguły wąż ten ucieka przed ludźmi, choć czasem, po chłodnej nocy może być odrętwiałe i nie reagować ucieczką. Kiedy żmiję zaskoczymy, może być niezadowolona i zacząć syczeć. Niech to będzie dla nas poważnym ostrzeżeniem. Jeśli żmija poczuje się zagrożona, będzie przez człowieka atakowana, osaczana może ugryźć. Podobnie się zachowa, jeśli niechcący ją nadepniemy, lub na niej usiądziemy. Dlatego nie dotykajmy żmij, jeśli spotkamy je na swojej drodze. Zostawmy je w spokoju i pozwólmy im żyć (są objęte ochroną!). Wycofujmy się powoli i bez paniki. Miło jest sobie spocząć na słonecznej polance po trudach górskiej wędrówki. Pamiętajmy jednak, ze ta polanka jest także ulubionym miejscem odpoczynku żmij. Obejrzyjmy dokładnie takie miejsca. Na górskie wędrówki zakładajmy buty za kostkę. W razie przypadkowego nadepnięcia na żmiję pozwoli to uchronić się przed jadowitym ugryzieniem. Żmija najczęściej atakuje w takich wypadkach na wysokości kostki. Najbardziej zagrożeni jesteśmy biegając po łąkach boso, więc unikajmy tego. Pilnujmy dzieci. Wytłumaczmy, ze nie należy dotykać i drażnić wygrzewających się na kamieniu węży. Nakładajmy im odpowiednie obuwie. - informuje Olga Pofelska z warszawskiego ZOO.